Marsa El Alam im coming !

Za 22 dni wybieram się do Afryki , a dokladnie to do MARSA EL SALAM  :) Święta Bożego narodzenia pewnie spędzimy pod wodą nurkując , a sylwester to już swoją drogą :D Can't wait ! Plany diametralnie mi się zmieniły święta i sylwka miałam spędzać z Tatą w Lindau , a tu proszę dzwoni wczoraj Daniel i mowi , że jedziemy na nurkowanie :) Tata był totalnie wkurzony , ale mu przeszło ( musiał odwołać bilet , ktory był już zarezerwowany ) , ale wsumie rodzice tez musza zrozumieć , że my dziecmi juz nie jesteśmy i trzeba sie wybawić , bo kiedy ja jak nie teraz ?!  Mam nadzieje , że się opale chociaż bo jak wiecie w tych częściach nie wypada chodzić z odkrytymi ramionami , czy nogami no ale dobra mam nadzieje , że za bardzo się na mnie nie obrażą :) Dziwinie sie tak pakować w zimę na lato , gdy te letnie rzeczy poszły totalnie w odstawkę i wydawało by się , że wogole by się nie przydały :D. Nic jeszcze nie wiem co do wycieczki , ale napewno wam będe zdawać relacje + napewno będzie dużo zdjęc z pod wody jak i z lądu :) Mam nadzieje , że uda nam się ponurkować z rekinami bądź żółwiami , czy innymi takimi dziwactwami :D Najbardziej licze na rekiny  . Tata się trochę obawiał mojego wyjazdu , bo miałam już jedną nie przyjemną sytuację w Egipcie jak byłam w Hurghadzie , kiedy nie mogłam nigdzie chodzić sama bo wiele " pracowników " w natrętny sposób zaczepia turystki no i ja także byłam punktem zainteresowania i to masowego , co mnie przerażało . To będzie jeden z lepszych sylwestrów :) !


Za 






Do następnego :*