poniedziałek, 29 sierpnia 2011

The best time !

Za 4 dni do szkoły... o kurde , ale mnie to przeraża -,- 2 dni temu wróciłam z Lindau , CHCE WRÓCIĆ !
ale na szczęście jeszcze tylko 4 miesiące :) moje wakacje były najlepsze w moim życiu ! poprostu aż nie mogę uwierzyć , że to sie stało :D

podsumujmy to wszystko :) .


4.06.2011 - wyjeżdzamy do Szczytna :)



5.06.2011 -  Chrzciny małej Karli :)



6.06.2011 WKOŃCU !  około godzny 4 rano wyjeżdzamy do Warszawy na lotnisko :)



i wońcu jesteśmy w Turcji !





Po przylocie powietrze wparowało nam na twarze z prędkością światła :D.było wręcz cudownie chodź byłam w długich spodniach czułam troche upał :D ale cóż sie dziwić w Polsce było zimno =,=

Znaleźliśmy nasz autokar i wyruszyliśmy do hotelu , podróż trwała ok. 2 godzin może troche krócej .:)

W turcji przeżyłam 1/3 z moich najwspanialszych wakacji życia ! naprawde , gdybym mogła to cofnąć zrobiłabym wszystko :D
+ NALEŻAŁO MI SIĘ , ponieważ musiałam zaliczyć wszystkie przedmioty tydzien w cześniej , czyli zaliczałam wszystko podwójnie z tego też względu na zdjęciach w Turcji wyglądam trochę na zmęczoną....
ale OPŁACAŁO SIĘ ! Wsumie nie wszystko dostaje się , na wszytsko trzeba zapracować ;)
Puszczam wam teraz troche zdjęć , których jeszcze nie widzieliście :)














13.06.2011 - przylot do Warszawy
14.06.2011 - autobus do Gdańska
15.06.2011 - pakowanie sie do Grecji :)



16.06.2011 - RODOS czyli FALIRAKI MADAFAKI , gdzie przeżyłam najlepsze wakacje pod względem ludzi ,których tam poznałam :D







Ogólnie strasznie fajnie spędziłam tam czas ! podczas pobytu na Rodos pojechałam jeszcze 2 razy do Turcji , raz na Marmaris , a drugi raz znów do Fethyie ;)

Cały Lipiec był masakryczny ! beznadziejna pogoda... beznadziejne siedzenie w domu i wszystko było do dupy. Choć jest plus , a nawet dwa ! byłyśmy z dziewczynami w Krynicy Morskiej , i w Warszawce ! :)






i wkońcu zaczął się sierpień !

6.08.2011 - Samolot do Monachium !



Planowany powrót miałam chyba 14 bądź 12 , przebukowaliśmy bilet na 26 :) czego nie żałuje !

WOGÓLE nie chciałam wracać ! pogoda w cieniu 33 stopnie :) słońce Bodensee , basen... Żyć nie umierać !


ale nie ma tego dobrego co by trwało wiecznie... więc wróciłam do Gdańska ! w samolocie poznałam bardzo sympatycznego chłopaka :D. Piotrek chyba miał na imie :)lot trwał szybko , a no i jeszcze był bardzo sympatyczny chłopak na lotnisku ,który kulturalnie życzył mi miłego lotu :D

Jest to koniec mojej streszczonej wersji wakacji :) nie dałabym rady wam tego opisać wszystkiego , ale mam nadzieje , że będzie sie podobało !
Pisałam ten post 2 dni bo  ciągle coś było na przeszkodzie ;)

W przyszłym roku strasznie chciałabym podbić Indie , albo Afrykę .Ale narazie nie ma co myśleć idzie szkoła!

Ps. wielu z was pisze mi na mailu , że nie może dawać komentarzy .!!! Tak wiem... mogą je tylko dawać osoby ,które posiadają bloga na tej stronie . Ale cieszę się , że czyta was go ponad 3000 osób :)

Do usłyszenia !

1 komentarz: