niedziela, 8 stycznia 2012

Open your eyes.

Bedac teraz w Sudanie uswiadomilam sobie jak dobrze my mamy ...sam fakt , ze mamy krany i wodę w domu jest wielkim osiągnięciem .Jak patrzycie w oczy dzieciom , które latają wam pod nogami i są ciekawe wszystkiego widzicie w tych oczach coś strasznego.Pustynia wokół tonie w śmieciach oni nie zdają sobie sprawy czym to grozi bo nikt im tego nigdy nie powiedział.Stoicie. Upale 35 stopniowym po 5 minutach jesteście cali brudni w jakimś pyle. Głupio wam wyjść z butelka wody na "ulice" .Jestem w Polsce jakoś od tygodnia , a już strasznie tęsknie za tym miejsce jest to pod pewnym względem strasznie fajne uczucie , że wiesz , że w każdej chwili coś sie może wydarzyć , a mimo wszystko chcesz zajrzeć w każdy zakamarek. Tam gdzie byliśmy żadne biuro podróży nie pokazuje wycieczek ;)


A no i chciałam powiedzieć ze kiedy byliśmy w Marsa pierwszy raz od4 lat padał tam deszcz. Wiecie jak klimat jest już śpieprzony ...

CEL ZYCIOWY ? ZAŁAPAĆ SIĘ KIEDYŚ DO UNICEFU , A JAK JUŻ ZAUWAŻYLIŚCIE CHYBA UDOWODNIŁAM , ŻE POTRAFIE DĄŻYĆ DO MARZEŃ :)



Znacie to uczucie kiedy tak bardzo brakuje wam osoby , która jest na wyciągnięcie ręki , ale zrobiliscekiedyś wielki błąd , który ogranicza was do wszystkiego ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz