ale na szczęście jeszcze tylko 4 miesiące :) moje wakacje były najlepsze w moim życiu ! poprostu aż nie mogę uwierzyć , że to sie stało :D
podsumujmy to wszystko :) .
4.06.2011 - wyjeżdzamy do Szczytna :)
5.06.2011 - Chrzciny małej Karli :)
6.06.2011 WKOŃCU ! około godzny 4 rano wyjeżdzamy do Warszawy na lotnisko :)
i wońcu jesteśmy w Turcji !
Po przylocie powietrze wparowało nam na twarze z prędkością światła :D.było wręcz cudownie chodź byłam w długich spodniach czułam troche upał :D ale cóż sie dziwić w Polsce było zimno =,=
Znaleźliśmy nasz autokar i wyruszyliśmy do hotelu , podróż trwała ok. 2 godzin może troche krócej .:)
W turcji przeżyłam 1/3 z moich najwspanialszych wakacji życia ! naprawde , gdybym mogła to cofnąć zrobiłabym wszystko :D
+ NALEŻAŁO MI SIĘ , ponieważ musiałam zaliczyć wszystkie przedmioty tydzien w cześniej , czyli zaliczałam wszystko podwójnie z tego też względu na zdjęciach w Turcji wyglądam trochę na zmęczoną....
ale OPŁACAŁO SIĘ ! Wsumie nie wszystko dostaje się , na wszytsko trzeba zapracować ;)
Puszczam wam teraz troche zdjęć , których jeszcze nie widzieliście :)
13.06.2011 - przylot do Warszawy
14.06.2011 - autobus do Gdańska
15.06.2011 - pakowanie sie do Grecji :)
16.06.2011 - RODOS czyli FALIRAKI MADAFAKI , gdzie przeżyłam najlepsze wakacje pod względem ludzi ,których tam poznałam :D
Ogólnie strasznie fajnie spędziłam tam czas ! podczas pobytu na Rodos pojechałam jeszcze 2 razy do Turcji , raz na Marmaris , a drugi raz znów do Fethyie ;)
Cały Lipiec był masakryczny ! beznadziejna pogoda... beznadziejne siedzenie w domu i wszystko było do dupy. Choć jest plus , a nawet dwa ! byłyśmy z dziewczynami w Krynicy Morskiej , i w Warszawce ! :)
Planowany powrót miałam chyba 14 bądź 12 , przebukowaliśmy bilet na 26 :) czego nie żałuje !
WOGÓLE nie chciałam wracać ! pogoda w cieniu 33 stopnie :) słońce Bodensee , basen... Żyć nie umierać !
ale nie ma tego dobrego co by trwało wiecznie... więc wróciłam do Gdańska ! w samolocie poznałam bardzo sympatycznego chłopaka :D. Piotrek chyba miał na imie :)lot trwał szybko , a no i jeszcze był bardzo sympatyczny chłopak na lotnisku ,który kulturalnie życzył mi miłego lotu :D
Jest to koniec mojej streszczonej wersji wakacji :) nie dałabym rady wam tego opisać wszystkiego , ale mam nadzieje , że będzie sie podobało !
Pisałam ten post 2 dni bo ciągle coś było na przeszkodzie ;)
W przyszłym roku strasznie chciałabym podbić Indie , albo Afrykę .Ale narazie nie ma co myśleć idzie szkoła!
Ps. wielu z was pisze mi na mailu , że nie może dawać komentarzy .!!! Tak wiem... mogą je tylko dawać osoby ,które posiadają bloga na tej stronie . Ale cieszę się , że czyta was go ponad 3000 osób :)
Do usłyszenia !
Ale zazdroszcze :(:(:(!
OdpowiedzUsuń