Następnego dnia śniadanko i wyruszyliśmy na zwiedzanko :D Na pierwszy ogien padły łazienki, pawie , jakieś obrazy , dziwne tańce w łazienkach :D
Potem starówka , pałac i do domku na kolacje bo trzeba było przecież wyruszać niedługo...
Autobus miałyśmy o 23.15 . 22.30 wychodzimy z domu na metro patrzymy jest 22.45dotarliśmy do dworca centralnego i nie moglismy znaleść busa ! naszczescie Kacha zadzwoniła i dostała numer do kierowcy bo byśmy siedzieli i siedzieli w Warszawce :D Ogolnie to pobyt wspominam bardzo dobrze :) .
a teraz oderwijmy się od rzeczywistości..Ostatnio od przyjazdu z Grecji zawaliłam wszystko ! Totalnie wszystko od dzisiaj znowu zaczynam i mam nadzieje ,że z podwojonym efektem mi to wyjdzie... mój nastrój na te dni to jakieś -100! .Nie nawidze siebie za to -,-. :(
jechaliście polskibus? :) pozdrówki :*
OdpowiedzUsuńnie nie :D jakimś Victor czy jakoś tak powiem Ci , że nawet nie pamiętam . No buźka :* zaglądaj !
OdpowiedzUsuń